Spadający biszkopt
„Wspaniały przepis na biszkopt, który mimo swojej prostoty i braku proszku do pieczenia, nie opada !:). Fantastycznie się go kroi, gdyż jest lekko wilgotny i się nie kruszy, można z niego czarować wspaniałe wypieki :). A co ja z niego wyczarowałam ?, to zapraszam Was na kolejny wpis ;).
Przepis ten pochodzi od Dorotus i cytuję go prawie w całości, aczkolwiek jest on mi znany, gdyż mam prawie identyczny w swoim zeszycie. Szkopuł tkwił w tym, że metoda postępowania po upieczeniu, była mi całkiem nie znana :)). Nigdy bym się nie domyśliła, by go opuścić na podłogę z 60 cm, jeszcze gorący. Nawet jak go zrzucałam miałam chwilę zwątpienia, co zastane z niego na podłodze ;)), ale wyszedł i faktycznie nie opadł, więc przepis jest rewelacyjny :). Polecam !:)
Składniki:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (można to zrobić na bardzo wolnych obrotach miksera).
Tortownicę o średnicy 20 – 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (dałam tortownicę o wymiarach 24 cm). Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno (ja jednak boki posmarowałam tłuszczem i posypałam mąką). Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 170 – 180 st. C, około 30 – 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 – 4 blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.
Smacznego :)
jest rewelacyjny – potwierdzam! odkąd się z nim zaprzyjaźniłam innego nie piekę :)
Ja mam swój przepis, ale chyba kiedyś się skuszę. Wszyscy go przecież zachwalają :)
robiłam wersję czeko, fantastyczny ten biszkopt (:
yaaay! aż grzech nie wypróbować
Od kilku dni chodzi za mną biszkopt z jabłkami:) Dzięki za podstawę:)
MYNIOLINKA: MASZ RACJĘ :), REWELACJA ;), POZDRAWIAM :))
MIKIMAMA: KONIECZNIE DO WYPRÓBOWANIA ;), POZDRAWIAM :))
VIRIDIANKA: WERSJI CZEKO JESZCZE NIE ROBIŁAM, ALE SIĘ SKUSZĘ ;), POZDRAWIAM :))
MYOSTHIS: KONIECZNIE ;), POZDRAWIAM :))
SES-AME: CIESZĘ SIĘ, ŻE PRZYPADŁ CI DO GUSTU ;), POZDRAWIAM :))
Ten biszkopt jest świetny i zawsze się udaje :) Też go bardzo lubię:)
niesamowity jest ten biszkopt
nigdy jeszcze nie piekłam żadnego, ale jeśli się odważę, to na pewno skorzystam z tego właśnie przepisy
Jej, nigdy nie słyszałam o spadającym biszkopcie, ale wygląda rewelacyjnie :D
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA MIŁE KOMENTARZE ;), POZDRAWIAM :))
ten biszkopt przywodzi mi na mysl piasek pustyni…:).
jest dokladnie taki jak robila moja babcia.
OLA7: MASZ RACJĘ TEN KOLOR FAKTYCZNIE, MOŻE KOJARZYĆ SIĘ Z PIASKIEM ;), POZDRAWIAM :))
Słyszałam już o tym sposobie, ale nigdy się nie odważyłam. Muszę jednak spróbować, skoro kuchnia i biszkopt pozostają w całości :D
GAGA87: Koniecznie, biszkopt ma się dobrze i ku mojemu zaskoczeniu nie opadł :), pozdrawiam :))