Sobotnie śniadanie ;)
Czy już po śniadanku ? ;). Dziś trochę tak dla zabawy sfotografowałam swoje ;). Będąc w ciąży cierpię na ,,małą” bezsenność, wstaję bardzo wcześnie ok. godziny czwartej, piątej nad ranem. Wypijam wtedy szklankę wody przegotowanej z sokiem z cytryny i miodem. O godzinie ok. siódmej robię sobie kawkę zbożową ;( (ograniczam kofeinę w tym stanie ) z błonnikiem i mlekiem. Takie typowe śniadanie jadam zazwyczaj o godzinie ósmej. Dziś naszła mnie ochota na zieloną sałatę z której przygotowałam sałatkę, moim zdaniem bardzo smaczna. Do tego dołożyłam sobie podpieczone bagietki na oliwie z oliwek. Jak również pojawiły się ugotowane parówki (pewnie wiele z was uzna :), że nie jest to zbyt zdrowe mięso). Dodam, że uwielbiam oliwę z oliwek i duża butelka starcza mi na dość krótko ;).
Pozdrawiam serdecznie Justyna :-).
Składniki na sałatkę:
- 1/2 zielonej sałaty
- 1 pomidor
- 1 mała cebulka
- 1 ząbek czosnku
- mały pęczek tymianku (kilka gałązek)
- ok. 3 łyżek oliwy z oliwek
- sól, pieprz
- 1 łyżeczka octu balsamicznego (użyłam kremu na bazie octu balsamicznego)
Sałatę umyć i porwać na małe kawałki. Z pomidora obrałam skórkę połowę dodałam do sałaty (druga część poszła do dressingu), tak samo cebula, połowę pokroiłam w drobną kostkę i dodałam do sałaty.
Dressing:
Do wąskiego naczynia (nie szerokiego, u mnie specjalny pojemnik), wrzucić połowę pokrojonej cebuli, połowę pomidora, jeden ząbek czosnku, mały pęczek tymianku, kilka łyżek oliwy z oliwek np. 3 łyżki (wedle uznania), ocet balsamiczny, pieprz i sól. Wszystko razem zblenderować, by powstał nam sos. Polać sałatę i wymieszać.
Ponadto do śniadania dodałam:
- dwie parówki przekrojone na pół (ugotowane)
- parę kawałków bułeczki podłużnej, przekrojonej na małe krążki i podsmażonej na patelni posmarowanej oliwą z oliwek, z każdej ze stron
Do dekoracji użyłam keczupu i kremu na bazie octu balsamicznego.
Smacznego :-)
Pysznie skomponowane śniadanie :)
Kochana gratuluję błogosławionego stanu;) A śniadanie dobre:) Też uwielbiam oliwę z oliwek i niestety równie szybko u znika.
Ja dodałabym jeszcze pieczarki. A tak w ogóle to za duzo smażonego jak na Twój stan. Nie lepiej w mikrofali ?
Danasoch, tu nie ma nic mocno podsmażane ;), bagietka jest delikatnie przypieczona na ,,prawie” suchej patelni, piszę prawie bo delikatnie ją natłuściłam oliwą, by bułeczka nabrała aromatu :-). Parówka jest gotowana, plus sałatka. Mikrofali nie używam. Pozdrawiam serdecznie :-).
Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze i odwiedziny na blogu :-).
Gratuluję mamusiu :)
I zazdroszczę takiego śniadania, wygląda królewsko :)
Ooo zostaniesz Mamusia :) – Gratulacje! <3
Co do sniadanka, to do parowek jakos nie moge sie przekonac, ale nie powiemm.. czasami mam na nie ochote i zdarza mi sie zjesc taka cieleca (koniecznie z keczupem :P ) :)
Sniadanko wyglada pysznie. Ja tez kocham oliwe i szybko mi jej ubywa w kuchni :D
Gratuluję odmiennego stanu i życzę, byś miała czas celebrować śniadania częściej! I zdrówka dla Was :)
Mniami :) pysznosci
Cudne to śniadanko, tylko te parówki….
w dzisiejszych czasach to trucizna:-(
dużo zdrówka…
Cocinera, witaj, jestem świadoma, że parówki nie są najlepsze jeśli chodzi o jakość i zdrowy styl życia ;). Mimo, że wybieram te na których pisze, że składają się np. 87 % szynki, to jestem świadoma, że tylko ten co je robił, wie ile w tym prawdy ;). Dlatego nie często je jadamy, ale ma się czasami te zachcianki :-), pozdrawiam serdecznie :-).
Wszystkim, którzy pozostawili po sobie ślad na blogu ;), dziękuję za komentarze, pozdrawiam :-).
Oj śniadanie istnie boskie :)