Pieczeń rzymska z dodatkiem kaszy manny
Mój sposób na pieczeń z mięsa mielonego, polega na tym, że dodaję kaszę mannę, którą tak naprawdę nie czuć ;). Pełni jednak pewne zadanie, wpija mi nadmiar soków, wydzielanych w trakcie pieczenia, na pewno jest ich o wiele mniej. Smak to przede wszystkim dobrej jakości mięso i ulubione przyprawy, myślę, że to cały sekret dobrej pieczeni. Jajka to dodatek, bardziej wizualny, który można pominąć. U nas taka pieczeń sprawdza się nie tylko na obiad, ale też na zimno do kanapek. Pieczeń piekłam w dwóch blaszkach, ponieważ mąż zakupił dość dużą porcję mięsa ;), można oczywiście piec z mniejszej ilości. Ja jedną blaszkę, tą bez dodatku jajka zamroziłam, na inną okazję. I jeszcze jedno, dodałam dużą ilość papryki słodkiej, ponieważ uwielbiam jej smak w mięsie, zresztą dobór przypraw to rzecz gustu ;).
Pozdrawiam i do usłyszenia :).
Składniki:
- ok. 1.5 kg mięsa mielonego (u mnie wieprzowe)
- 3 kajzerki
- 2 jajka
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szklanki kaszy manny
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki papryki słodkiej
- garść ziół prowansalskich
- garść majeranku
Ponadto:
- kilka łyżek masła
- 6 jajek (ilość zależy od długości blaszki, można pominąć)
Wykonanie:
Jajka ugotować na twardo.
Do zmielonego mięsa, ścieram na tarce o grubych oczkach cebulę i czosnek (mniejsze oczka tarki). Dodaję kajzerki (wcześniej namoczone wodzie i dobrze odciśnięte). Mieszam, dodaję przyprawy, dwa jajka, wymieszam i wsypuję kaszę manę, całość dobrze ze sobą połączyć.
Zanim farsz włożę do blaszki, biorę odrobinę, tworząc kulkę i smażę na patelni. W ten sposób wiem, czy farsz jest dobrze przyprawiony, jeśli czegoś mi w nim brakuje, dokładam przypraw (nie lubię próbować surowego mięsa).
U mnie było dwie blaszki o długościach 35 cm i 20 cm, do większej włożyłam część farszu ok. połowy, zrobiłam dołek i ułożyłam obrane jajka, czubki z obu stron przycięłam, by lepiej się stykały. Następnie przykryłam mięsem. Do mniejszej blaszki dałam mięso które mi zostało bez jajek. Całość w obu blaszkach wygładziłam wilgotną łyżką (namoczoną wodzie) i pocięłam kawałki masła na górę.
Piec ok. 1 godziny w 180 st C, funkcja w piekarniku góra – dół.
Po upieczeniu odlać nadmiar wytopionego tłuszczu i pozostawić do ostygnięcia.
Smacznego :)
Ostatnio zamiast bułki tartej dałam kaszę mannę. Pieczeń dzięki temu lepiej się kroiła.
bardzo fajny pomysł z tą kaszą, u mnie zazwyczaj daję bułkę
Jak zwykle aż ślinka leci:-) ja dzisiaj piekę ciasto marchewkowe z Twojego przepisu:-) P.S. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu,że przeszłam na ,,Ty”? Pozdrawiam. Monika
Nisia.83, świetnie, daj znać jak wyszło :), uwielbiam ciasta z dodatkiem marchwi.
Ps. Oczywiście, że się nie gniewam, jestem Justyna ;), pozdrawiam :).
Dziękuję Wszystkim za pozostawione komentarze, buziaki :*
uwielbiam do kanapki ;)
Ciekawy pomysł
Pozdrawiam
Zapraszam slodkieokruszki.blox.po
znacznie lepiej wyglądają połówki jajek/przekrojone wzdłuż jaja/ i w miarę ciasno poukładane-pośrodku pieczeni ,no i lepiej wtedy się klopsa kroi.
Dziękuję za komentarze i wskazówki, pozdrawiam serdecznie :).