Klopsiki drobiowe w warzywach
Dziś podam przepis na obiad, który ostatnio stał się moim ulubionym. Ponieważ od jakiegoś czasu mam ,,ogromy głód” na warzywa pod różną postacią. Widocznie mój organizm domaga się ich :), zwłaszcza te zielone królują w mojej kuchni. Jestem również na etapie wypijania ogromnych ilości różnych koktajli, gdzie mieszam sobie warzywa z owocami lub tylko owocowe, polecam świetna dawka energii.
Wracając do obiadu, to moim skromnym zdaniem jest przepyszny, mi osobiście bardzo smakuje. Dodatek drobiowych klopsików wzbogaca smak tej potrawy. Polecam !:).
Pozdrawiam serdecznie, Justyna :).
Składniki:
- 2 zielone cukinie
- 2 duże marchwie
- 2 czerwone papryki
- 2 cebule
- 1/2 korzenia selera
- 2 ząbki czosnku
- ok. 3 łyżek oleju kokosowego
- 1puszka pomidorów bez skórki
- przyprawy do smaku: sól, pieprz, słodka papryka
Składanki na klopsiki:
- ok. 1/2 kg mięsa mielonego (u mnie drobiowe)
- 1 jajko
- natka pietruszki (u mnie suszona)
- przyprawy do smaku: sól, pieprz
Dodatkowo:
- 1 op. ryżu lub kaszy jaglanej (wedle uznania)
Wykonanie:
Do mięsa mielonego (ja zmieliłam mięso ,,gulaszowe” – drobiowe), dodać jajko, przyprawy, dobrze wymieszać, formować małe kulki. Obtoczyć je w mące i obsmażyć z każdej strony na oleju (u mnie kokosowy).
Ryż lub kaszę jaglaną ugotować osobno.
W głębszej patelni/rondelku roztopić olej (kokosowy) i podsmażać cebulkę (pokrojoną w piórka), jak zmięknie dodać pokrojony drobno czosnek. Następnie dodać pokrojoną w krążki marchewkę, w paski seler, smażyć kilka minut (nie powinno się przypalać, przynajmniej na oleju kokosowym, w razie czego dolać odrobinę wody). Następnie dodać pokrojoną w paski paprykę, w półtalarki cukinię (razem ze skórką). Jak warzywa zaczną mięknąć, dodać pokrojone pomidory, doprawić do smaku. Przykryć i chwilę dusić, na sam koniec dodać jedna torebkę ryżu. Pod koniec dołożyć usmażone kotleciki drobiowe, podsmażyć dosłownie kilka minut ok. 3. Wyłączyć palnik i zostawić, by smaki się zmieszały ze sobą. Uważać z duszeniem, by nie rozwalić warzywa, czy mięso, wszystko robić z wyczuciem ;).
Justynko ale mi smaku zrobiłas ;)